FRANCISZEK BARWA

 

Urodził się 11 lutego 1885 roku w kolonii Czysta Dębina w dawnym powiecie krasnystawskim. Po ukończeniu średniej szkoły ogólnokształcącej w Krasnymstawie pracował w kancelarii sądu powiatowego. Zamieszkiwał u starszego brata, który był organistą w Krasnymstawie i uczył się u niego gry na fortepianie i organach. W 1909 roku przeniósł się do Warszawy, gdzie rozpoczął naukę w konserwatorium muzycznym w klasie organów. W 1911 roku nie przerywając nauki, jako student zaoczny, objął posadę organisty w Żółkiewce pow. Krasnystaw, gdzie założył rodzinę. Każdej niedzieli zbierał grupę dzieci, które uczył czytać, pisać i śpiewać po polsku. Został w 1914 roku aresztowany w czasie nabożeństwa z kościelnego chóru i wywieziony do Orenburga w głąb Rosji na osiedlenie. Nawiązał tam kontakt z polskimi organizacjami młodzieżowymi, harcerstwem i „Sokołem”.Franciszek Barwa

W 1921 roku wrócił do Polski. W lutym 1922 roku objął posadę organisty w Urzędowie, gdzie pracował przez czterdzieści pięć lat, prawie do samej śmierci. Zmarł 14 lutego 1967 roku.

Franciszek Barwa był mistrzem gry organowej. Msza h-moli oraz fugi i preludia Jana Sebastiana Bacha w jego wykonaniu godne były kościołów katedralnych i sal koncertowych wielkich miast. Wspaniale prowadzony przez niego chór był zapraszany na podniosłe uroczystości kościelne poza granicą parafii urzędowskiej i koncertował też poza kościołami.

Był nauczycielem śpiewu w progimnazjum urzędowskim a po wyzwoleniu, języka rosyjskiego w gimnazjum w Urzędowie.

Był kompozytorem. Skomponował między innymi Mszę na cztery głosy, kilka kolęd i pieśni żałobnych w tym przepełnioną głębokim, nostalgicznym smutkiem wstrząsającą pieśń żałobną napisaną po zgonie jedynego syna Ludwika do słów Tadeusza Mocha „Już wziął Cię ze świata wszechmocny Bóg”. Porywająca, budząca nadzieję była pieśń wielkanocna Franciszka Barwy do słów tego samego autora: „Niechaj biją wszystkie dzwony”.

Wysoko oceniał jego utwory szczególnie kantatę „Czerwony Krzyż” oraz żartobliwą pieśń „Kumoszki” wybitny kompozytor, krytyk i publicysta muzyczny Jan Maklakiewicz.

Franciszek Barwa był zaangażowanym społecznikiem. Między innymi przez trzynaście lat prezesował Spółdzielni Spożywców „Jedność” i w znacznym stopniu dzięki jego inicjatywie i staraniom został postawiony budynek spółdzielni.

Przez dziewięć lat był prezesem Ochotniczej Straży Pożarnej.

Bardzo czynnie udzielał się w pracy w Polskim Czerwonym Krzyżu, Polskiej Macierzy Szkolnej, Spółdzie czości i w Kasie im. Stefczyka.

Organizował, reżyserował i brał udział jako aktor przedstawień i akademii żywo oklaskiwanych przez licznie gromadzących się widzów, których dochód był przeznaczony na cele społeczne.

W czasie okupacji Franciszek Barwa był prezesem Rady Głównej Opiekuńczej, która w miarę swych możliwości udzielała pomocy będącym w potrzebie mieszkańcom Urzędowa, w tym przede wszystkim wygnańcom z ziem wcielonych do Rzeszy Niemieckiej. Biuro RGO stanowiło też „skrzynkę” dla otrzymywania, przekazywania i przechowywania konspiracyjnej poczty.

Wśród czterdziestu portretów urzędowskich księży wiszących w przedsionku kościelnym jest jedyny portret świeckiego. Patrzą na wchodzących do kościoła mądre, uważne oczy Franciszka Barwy.

Zasłużył sobie na pamięć Urzędowian.

(TM)