WŁADYSŁAW SAWA

 

Władysław Sawa, urodzony w 1882 roku, uczył się farmacji na Uniwersytecie w Dorpacie. Zatrudnił się w aptece w Bytomiu, potem w Kaliszu skąd przybył do Urzędowa w roku 1916, gdzie objął posadę prowizora w urzędowskiej aptece Michalewskiego. W 1922 roku nabył ją i prowadził samodzielnie. Nie było wówczas w Urzędowie lekarza, dojazd do Kraśnika odległego o 10 km nie był łatwy, więc chorzy dzielili się swymi troskami z aptekarzem, który radził, sporządzał mikstury i leczył.WŁADYSŁAW SAWA

Władysław Sawa charakteryzował się wszechstronnymi zainteresowaniami. Obchodziło go wszystko, co działo się w Urzędowie. Brał czynny udział w poczynaniach ludzi dobrej woli, którzy pracowali dla społeczeństwa. W zorganizowanych przez kierownictwo szkoły kursach oświatowych dla dorosłych jednym z wykładowców był Władysław Sawa; gdy postanowiono zorganizować bibliotekę publiczną walnie zasilił przedsięwzięcie finansowo. Hojnie wspierał też Fundusz Stypendialny imienia Leona Hempla. Uczestniczył w organizowaniu wszystkich uroczystości, jakie się odbywały w miasteczku i popierał finansowo każdą działalność społeczną. Wrażliwy na nędzę ludzką jak mógł wspomagał potrzebujących. Kochał piękno. Był zamiłowanym ogrodnikiem. W jego ogródku rosły rzadkiej urody róże i oryginalne krzewy ozdobne, których szkółkę prowadził i rozdawał sadzonki bezpłatnie w celu ich rozpowszechnienia.

Nadszedł rok 1939. Aptekarz wykazał patriotyzm i serce. Chorzy, ranni, uwięzieni znajdowali w nim oparcie. Partyzanci otrzymywali nie tylko leki, ale i opiekę - nie patrzył na ich przynależność organizacyjną. W żądane leki i materiał opatrunkowy zaopatrywał wszystkich. W aptece mieściła się „skrzynka” konspiracyjna NOW i AK. Wspomagał te organizacje również finansowo. W „Walce” ukazywały się poświadczenia odbioru przekazywanych przez „AWAS” (kryptonim Wł. Sawy) kwot.

W obozach dla polskich jeńców w Niemczech znajdowali się żołnierze wymagający wsparcia i opieki, której oczekiwali od rodaków. Władysław Skiba wysłał do obozów w czasie okupacji 447 5-kilogramowych, (bo tyle wysyłać było wolno) paczek z odzieżą, żywnością, lekarstwami i papierosami. Serdeczne były i pełne wdzięczności listy od jeńców, obcych zupełnie ludzi.

W październiku 1945 roku Władysław Sawa został aresztowany przez ludzi noszących polskie mundury, osadzony w polskim więzieniu na Zamku w Lublinie. Skąd wyszedł w czerwcu 1946 roku. Nabyta, źle leczona choroba spowodowała, że amputowano mu nogę.

Po powrocie nadal prowadził aptekę, która została upaństwowiona w 1951 roku. Jako jej kierownik pracował nadal do śmierci w 1953 roku.

Przytoczę zdarzenie charakteryzujące jego obywatelską postawę. Otrzymał w 1949 roku wiadomość, że nad Wisłą koło Józefowa wykopano z ziemi kilkadziesiąt kg bursztynu. Udało mu się wykupić nierozgrabioną część tego skarbu. Ofiarował go placówkom muzealnym, podobnie jak dar w postaci starodruków z 1620 roku, przekazany UMCS w Lublinie.

Spoczywa Władysław Sawa w rodzinnym grobie na urzędowskim cmentarzu. Pozostała po Nim dobra pamięć ludzka.

 

opr. Henryk Dąbrowski