Anna Wnuk

Gmina Urzędów w pierwszej połowie XX w.

 

Okres do 1918 roku

 

Na początku XX wieku gmina Urzędów znajdowała się na terenie zaboru rosyjskiego, należała do powiatu Janów Lub. w guberni lubelskiej. W 1869 roku, postanowieniem ukazu carskiego (ogłoszonego w Dzienniku Praw Królestwa Polskiego, t. LXIX), Urzędów utracił prawa miejskie i pozostał osadą. Leżał u zbiegu dwóch traktów, łączących Lublin, Janów, Rachów i Opole. W Urzędowie miał swoją siedzibę urząd gminy. Gmina ta sąsiadowała: od strony wschodniej z gminą Wilkołaz, południowej z gminą Dzierzkowice, południowo-zachodniej z gminą Rybitwy, zachodnio-północnej z gminą Godów i północnej z gminą Chodel. W gminach pod koniec XIX wieku wprowadzono samorząd, którego organem uchwalającym było zebranie gminne, a wykonawczym wójt.

Zebranie gminne składało się ze wszystkich pełnoletnich gospodarzy z terenu gminy, bez różnicy wyznania, posiadających w jej obrębie prawem osobistej własności przynajmniej trzy morgi ziemi. W skład zebrania gminnego nie mogli wchodzić miejscowi sędziowie pokoju, duchowni i urzędnicy policji powiatowej, choćby nawet byli posiadaczami gruntów w obrębie gminy, także oso by oddane pod nadzór policji oraz pozostające pod śledztwem lub sądem za wykroczenia i przestępstwa pociągające za sobą utratę praw. Osobom powołanym przez rząd wolno było brać udział w zebraniach gminnych w celu dopilnowania wykonania postanowień ukazu i innych powierzonych im obowiązków. Zwyczajne zebrania gminne zwoływane były raz na kwartał, zaś nadzwyczajne zwoływał wójt ilekroć wymagały tego interesy gminy. Zebraniom gminnym przewodniczył wójt gminy. W przypadku, gdy ustępujący wójt kandydował ponownie na urząd lub, gdy rozliczał się z powierzonych mu funduszów, przewodnictwo zebrania gminnego obejmował sołtys powołany przez ogół albo sołtys najstarszy wiekiem. Zebranie gminne mogło obradować i podejmować uchwały tylko w przedmiotach z zakresu przypisanych ukazem atrybucji. Do obowiązków zebrań gminnych należało:

— wybór wójta gminy, ławników, pisarza i innych urzędników,

— podejmowanie uchwał we wszystkich interesach gospodarczych i innych dotyczących gminy,

— dbanie o środki opiekuńcze oraz urządzanie szkół gminnych,

— ustanawianie i rozkład składek gminnych oraz ciężarów odnoszących się do gminy,

— sprawdzanie działań i rachunków osób z wyboru w gminie pracujących,

— rozporządzanie nieruchomym majątkiem gminy,

— wybór pełnomocników do załatwiania spraw gminy.

Do ważności uchwał zebrania gminnego potrzebna była obecność przynajmniej połowy uprawnionych do głosowania. Uchwały zapadały jednomyślnie lub większością głosów, a w przypadku równości decydował głos wójta. Do ważności uchwał w sprawach zamiany, sprzedaży czy regulacji gruntów gminnych lub wspólnej innej własności potrzebna była zgoda przynajmniej dwóch trzecich wszystkich uprawnionych gospodarzy gminy. Uchwały zapisywane były do specjalnej księgi, która w gminie Urzędów, niestety, nie zachowała się do naszych czasów.

Uchwały zgromadzenia gminnego nie wymagały zatwierdzenia, jeśli podjęte były w granicach ustawowej kompetencji. Do uchylenia uchwał powołana była komisja gubernialna do spraw włościańskich. Naczelnik powiatu Janów osobiście lub przez swych delegatów i straż ziemską wywierał wpływ na bieg pracy zgromadzenia gminnego. Zebranie gminne miało charakter podwójny:

jednostki administracyjnej, a z drugiej strony instytucji samorządu terytorialnego. Głównym przedstawicielem połączenia tych atrybucji był wójt gminy. Władza wójta gminy rozciągała się na wszystkie osoby przebywające na terenie gminy: we wsiach, koloniach, folwarkach, dworach itd. Był on też obowiązany:

— donosić władzy zwierzchniej - naczelnikowi powiatu Janów Lubelski o osobach samowolnie wydalających się z gminy i o popełnionych w gminie przestępstwach,

— donosić zwierzchności policyjnej (żandarmerii w Janowie) o wszelkich nadzwyczajnych wypadkach w gminie takich jak pożary, epidemie itp. W roku 1903 informowano o szerzeniu się ospy w okolicach Urzędowa, która zabierała wiele ofiar,

— zabezpieczać ślady przestępstw, dochodzić i zatrzymywać winowajców,

— wykonywać wyroki sądów,

— czuwać nad całością zajętych w gminie z mocy wyroków sądowych obiektów mienia ruchomego,

— zwoływać i zamykać zebrania gminne,

— wnosić sprawy pod jego obrady,

— wykonywać zapadłe na zebraniu uchwały,

— mieć nadzór nad sołtysami i urzędnikami gminnymi,

— czuwać nad wypełnianiem rządowych i gminnych powinności oraz wojskowego zaciągu,

— mieć dozór nad gruntami opuszczonymi w gminie,

— mieć dozór nad ugodzonymi na terenie gminy najemnikami, robotnikami i służącymi oraz nad wypełnianiem ich zobowiązań względem najmujących, np. sprawa Szymańskiej z Leszczyny, która służyła we dworze w Radlinie, a jednocześnie wzięła zadatek za służbę u Jacniackiego w Urzędowie, była rozstrzygana przez wójta,

— przestrzegać rzetelności miar i wag w publicznych miejscach sprzedaży,

— opiekować się ubogimi, sierotami i dotkniętymi kalectwem lub chorobą. W związku z tym opiekowano się przytułkiem i finansowano opiekę lekarską dla biednych.

Równocześnie wójt gminy zobowiązany był wykonywać wszelkie polecenia władz zwierzchnich. Pomocnikami wójta byli ławnicy. Wójt winien był naradzać się z ławnikami i sołtysami oraz wzywać ich do wspólnego z sobą działania, a w szczególności w tych sprawach, które dotyczyły ogólnego zagospodarowania i dobra gminy. Za mniej ważne wykroczenia popełnione przez osoby podległe władzy wójta służyło prawo do kary w wysokości jednego rubla, z możliwością zamiany na robotę publiczną nie dłuższą niż dwa dni. Wójt miał też prawo kontrolować świadectwa osób przejeżdżających i przebywających czasowo na terenie gminy, przywoływać do zgłoszenia się w urzędzie wójtowskim każdego mieszkańca gminy i przeprowadzać rewizje w zabudowaniach prywatnych w obecności dwóch ławników lub sołtysów. Do kompetencji wójta należało też prowadzenie korespondencji w gminie.

Gmina dzieliła się na gromady, gdzie funkcjonowały zebrania gromadzkie oraz sołtysi, mający wprowadzać w życie uchwały zebrań gminnych i wykonywać polecenia wójta. Poza obowiązkami jako pomocnika wójta sołtys był zobowiązany w swej gromadzie:

— zwoływać i zamykać zebrania gromadzkie oraz czuwać nad porządkiem podczas ich trwania,

— wnosić pod obrady zebrania gromadzkiego sprawy dotyczące dobra gromady,

— wykonywać uchwały zebrania gromadzkiego.

Pod koniec XIX wieku włościanie wsi Leszczyna niszczyli las otrzymany za serwituty w majątku Skorczyce. Piotr Żak 12 lat pracował nad tym, aby resztę, która pozostała, zabezpieczyć od zniszczenia i zabronić pasienia bydła w lesie. W 1902 roku Józef Jarzynka i Piotr Żak przekonali w końcu 67 gospodarzy o szkodliwości niszczenia lasu. Tłumaczyli prawie każdemu z osobna, jaki z tego może być pożytek, że zalesienie 10 razy tyle będzie warte, co wówczas to marne pastwisko w sosnowym lesie. Gdy większa część gospodarzy przyznała im rację, wtedy wnieśli do urzędu gminnego zawiadomienie na piśmie oraz podanie, aby wójt z pisarzem przybyli do Leszczyny, bo chcą odbyć zebranie gromadzkie i podjąć uchwałę, aby nie wolno było niszczyć młodego lasu. Sprawie tej jednak był przeciwny m.in. sołtys gromady i z tego powodu nie mogli sami bez jego zgody i wójta pod jąć uchwały. Ale i na to znaleźli sposób. Żak z Jarzynką wnieśli podania do komisarza włościańskiego, a ten na pisał do powiatu. Wtedy już sprawa ruszyła szybko. Wójt otrzymał nakaz, aby jechać do Leszczyny i przewodniczyć zgromadzeniu, a sołtys za sprzeciwianie się dobre mu zamiarowi dostał naganę. 26 marca 1903 roku przyjechał więc do Leszczyny wójt z pisarzem i sporządzili treść uchwały, aby przez 12 lat nie paść bydła w lesie. Uchwalili też płacę i ordynarię dla gajowego i wybrali dwóch pełnomocników, aby pilnowali porządku w lesie i karali osoby niszczące las.

Sołtysi wykonywali też obowiązki poborców podatkowych, (gdy nie było osobnych poborców) w swoich gromadach, np. Piotr Żak za spełnianie obowiązków sołtysa poborcy na początku XX wieku miał dochód w wysokości 8 rubli. Podobnie jak wójt w gminie, tak i sołtys w swej gromadzie mógł ukarać winnych popełnienia drobnych przewinień. Sołtys sprawujący ważniejsze czynności, jak: ściąganie kar, rewizje w domach lub zabudowaniach włościańskich, zatrzymanie lub aresztowanie osób, przeprowadzanie początkowych dochodzeń popełnionych przestępstw, winien był powoływać dwóch świadków.

Gromada wioskowa składała się z włościan jednej Wsi lub kolonii, którzy posiadali na własność ziemię lub nie ruchomość. Im przysługiwało czynne i bierne prawo Wyborcze. Dziedzice, drobni właściciele ziemscy z folwarkami i dworami oraz oficjalistami, służbą i osobami zamieszkałymi na gruntach dworskich do gromady należeć nie mogli. O sprawach gromady decydowało zebranie gro mady i sołtys. Zebranie tworzyli pełnoletni włościanie, zwoływał je sołtys lub wójt, odbywały się najczęściej w dni świąteczne. Zebranie gromady wybierało sołtysa.

Od 1864 roku w gminie funkcjonował sąd gminny. Sąd taki składał się z wójta i ławników. Ławników wybierało zebranie gminne w liczbie dwóch lub trzech. Sądowi gminnemu podlegali wszyscy stali i czasowo przebywający w gminie mieszkańcy.

Zabudowa rynku z początku XX wieku - część południowa, w budynku pierwszym z lewej strony mieściła się Gmina

 Rozstrzygał on sprawy cywilne, gdzie wartość przedmiotu sporu nie przekraczała 100 rubli oraz drobniejsze sprawy karne, zagrożone grzywną do 3 rubli i pozbawieniem wolności do 7 dni. Jeśli skazany nie mógł uiścić kary pieniężnej, to sąd gminny zamieniał tę karę na roboty publiczne, o ile prawo od tego rodzaju kary nie wyłączyło go. Kary pieniężne wpłacane były do kasy gminnej.

W 1876 roku przeprowadzono w Królestwie generalną reformę sądownictwa, upodabniając je do wzoru rosyjskiego. Dla ludności wiejskiej sądami pierwszej instancji w sprawach mniejszej wagi (cywilnych i karnych) były sądy gminne, zwykle po cztery w każdym powiecie. Sąd taki składał się z sędziego mianowanego przez ministra sprawiedliwości i dwóch ławników mianowanych przez gubernatora z grona kandydatów zebrania gminnego. Sędziów i ławników wybierano spośród osób mieszkających na terenie gminy, (którzy byli chrześcijanami i nie byli karani) na trzy lata. Spisy przedwyborcze z kandydata mi na sędziów i ławników wywieszano w urzędzie gminnym na widocznym miejscu. Na wybory wójta gminy, sędziego gminnego czy ławnika termin: dzień i godzinę, wyznaczał naczelnik powiatu. Włościanie zwykle spóźniali się na zebrania gminne. W związku z tym wzywano ich parę godzin wcześniej, żeby przybyli na wybory naczelnik powiatu lub jego pomocnik nie czekali kilku godzin, zanim się gospodarze zejdą. Zdarzało się, że dwukrotnie lub trzykrotnie wybierano daną osobę na urząd sędziego gminnego, np. tak było w przypadku Władysława Zembrzuskiego, właściciela dóbr Moniaki.

Sąd gminny rozpatrywał sprawy w oznaczonych dniach i godzinach przynajmniej raz w tygodniu. Wójt mógł zwołać sąd w innym terminie, jeśli zaszła ku temu potrzeba.

Wszelkie rozprawy w sądzie gminnym odbywały się ustnie. W sprawach cywilnych sąd mógł przeprowadzić rewizje na wyraźne żądanie stron i przeprowadzać śledztwo w obecności świadków. Przy rozpoznaniu sporu sąd wzywał strony do pojednania. W przypadku wyrażenia zgody strony zgłaszały swoje warunki i przyrzeczenia zadośćuczynienia. Jeśli do zgody nie doszło, sąd rozpatrywał spór na podstawie umów i zobowiązań pisanych lub według miejscowych zwyczajów. Warunki pojednania i treść wyroków oraz imiona i nazwiska wpisywane były do księgi sądowej. Po rozsądzeniu sprawy o wykroczenie sąd zapisywał też do księgi imię i nazwisko osądzonego, rodzaj wykroczenia oraz wysokość wymierzonej kary. Wyroki wykonywał wójt gminy lub pod jego nadzorem sołtys.

W gminie Urzędów sąd gminny mieścił się w osadzie Urzędów (budynek znajdował się przed dzisiejszą szkołą), przez pewien czas miał siedzibę w Popkowicach. Natomiast w późniejszym okresie sprawy osób z gminy Urzędów były rozpatrywane przez Sąd Pokoju w Zakrzówku.

Duże znaczenie w gminie miał pisarz. Prowadzenie ksiąg i całej korespondencji, zarówno w urzędzie gminy, jak i w sądzie gminnym, należało do obowiązków pisarza gminnego. Przyjęcie pisarza w drodze najmu następowało za zgodą wójta, ławników i sołtysów. Prawo nie zapewniało pisarzowi samodzielności i niezależności, ani też wybitnego stanowiska w gminie. Tymczasem stał się on z czasem faktycznym kierownikiem pracy w gminie. Często za różne przysługi pisarze pobierali od ludzi dodatkowe pieniądze, tzw. procenciki.

Na początku XX wieku w gminie Urzędów - nie licząc się z nikim - rządził pisarz-rusofil wrogo usposobiony do mieszkańców gminy. Wbrew woli przedstawicieli gminy za społeczne pieniądze zakupił bibliotekę, składającą się w większości z książek rosyjskich, a ponadto fałszował gminne uchwały. Zebrania gminne wydawały się być niepotrzebne, gdyż pisarz sam stanowiło wszystkim. Na zebraniach odczytywał wprawdzie, o czym była sprawa, ale robił to pospiesznie, niezrozumiale i zaraz potem uciekał do budynku urzędu sporządzać treść uchwały, a do podpisu wzywał takich ludzi, którzy byli mu oddani.

Na wiosnę 1903 roku wyznaczono w Urzędowie wybory gminne. Wyborcom chodziło o to, by nowy wójt umiał czytać i pisać, znał się na sprawach gminnych i nie ulegał wpływom różnych „przewrotnych doradców”. Większa część wyborców głosowała na Józefa Solińskiego, który kilkanaście lat wcześniej pełnił już funkcję wójta. Głosowano też na Jerzego Lizinkiewicza, sołtysa wsi Boby, którego chciano wybrać pomocnikiem wójta. Byli jednaki tacy ludzie, którzy dla własnych interesów chcieli pozostawić na stanowisku starego wójta, człowieka nie piśmiennego. Jeden z jego zwolenników na parę tygodni przed wyborami objeżdżał wsie i namawiał ludzi, by głosowali na starego wójta, obiecując, że dzięki niemu łatwiej będą mogli otrzymać pożyczki z kasy gminnej. Mimo uzyskania większości głosów przez Golińskiego, w protokóle pisarz fałszywie zapisał, że gmina chce mieć starego wójta, a tylko pomocnika trzeba wybrać nowego. Dopiero w 1904 roku władze gminne zmieniły się. Jak mówili Urzędowiacy - odeszli łapownicy i rusofile, przyszli zaś porządni ludzie. Pełnomocnicy gminni wybierani byli, by czuwać nad porządkiem w gminie oraz do wykonania określonych spraw. Często jednak wójtowie nie wzywali pełnomocników na żadną naradę, nie okazywali im rachunków prowadzonych przez pisarza, a tylko pisarz prosił ich, by podpisali księgi lub jakiś protokół. Ci zaś zazwyczaj nie sprawdzali, co podpisują, ponieważ nie chcieli narazić się pisarzowi. Nie przejmowali się swoją funkcją również, dlatego że nie otrzymywali wynagrodzenia.

Strona północna rynku, pocz. XX wieku

W 1903 roku pełnomocnikami w gminie Urzędów zostali wybrani ziemia nie Hempel ze Skorczyc i Piasecki z Popkowic. Językiem urzędowym w gminie był od 1864 roku język rosyjski.

W 1886 roku Urzędów liczył 2723 mieszkańców, w tym 153 Żydów. W 1900 roku ogólna liczba mieszkańców osady wynosiła już 3620 osób: katolików - mężczyzn 1653, kobiet 1661; wyznania mojżeszowego - mężczyzn 141, kobiet 162; prawosławnych - 1 mężczyzna i 2 kobiety. Razem, więc liczba mężczyzn w Urzędowie w 1900 roku wynosiła 1795, kobiet 1825. Liczbę domów szacowano wówczas na 405. Główne zajęcie mieszkańców osady stanowiło rolnictwo. Oprócz tego trudniono się rzemiosłem: garncarstwem (40), kowalstwem (8), bednarstwem (4), sitarstwem (2), tkactwem (6), powroźnictwem (6), stolarstwem (3), murarstwem (5), szewstwem, krawiectwem, ciesielstwem. Rzemiosło jednak podupadało. Jedną z przyczyn było to, że Żydzi sprowadzali i sprzedawali gotowy towar. W Urzędowie było ok. 20 sklepów żydowskich. Nie było żadnego sklepu należącego do katolików, dlatego mieszkańcy musieli zwracać uwagę na szabas i inne święta żydowskie, bo w te dni nie można było nic kupić.

Na początku XX wieku wzrosła aktywność polityczna Urzędowian. Animator ruchu ludowego na terenie gminy Urzędów Błażej Dzikowski kierował w 1904 roku akcją mającą na celu przywrócenie języka polskiego w urzędach, sądach i szkołach. Zrywane były napisy rosyjskie z urzędów i drogowskazów przy drogach prowadzących do Bełżyc, Chodla, Opola, Józefowa, Bychawy. W 1905 roku, 17 grudnia, z inicjatywy Ligi Narodowej odbył się w Warszawie zjazd włościan z Królestwa. Z gminy Urzędów wyjechało do Warszawy kilku chłopów, a wśród nich Piotr Żak. Obrady zjazdu, którym przewodniczył Roman Dmowski, zainspirowały Żaka do opracowania uchwały dla gminy Urzędów. Według jego projektu wszystkie uchwały gminne miały być pisane w języku polskim, akta stanu cywilnego, także szkolnictwo, winno być polskie. Uchwała ta jednak została zakwestionowana przez komisarza do spraw włościańskich. Ludność gminy Urzędów w 1905 roku otwarcie wyrażała swe niezadowolenie z dotychczasowej carskiej polityki rusyfikacyjnej. Organizowano zebrania gminne i wiejskie, by zmienić tą sytuację. Do tej akcji bardzo aktywnie włączył się właściciel Skorczyc Leon Hempel. Na zebraniach żądano od naczelnika powiatu prawa używania języka polskiego w szkole i urzędzie. Chłopi motywowali swe żądania tym, że po rosyjsku nie rozumieją. Jedno z takich wystąpień zakończyło się aresztowaniem jego uczestników przez władze carskie. W powiatowym więzieniu w Janowie zostali osadzeni m.in. Kowalski, Kozłowski, Hempel, Żak. Dzięki pomocy Maksymiliana Malinowskiego, redaktora czasopisma „Zorza”, aresztowanych uwolniono, a ponadto ich wystąpienie przyniosło sukces, jako że władze zezwoliły na wprowadzenie do urzędów języka polskiego w kilkunastu gminach powia tu janowskiego, również w gminie Urzędów. Także napi sy na drogowskazach zostały wykonane w obu językach. Na terenie gminy Urzędów kolportowano wówczas nie legalne broszury, a w latach 1905-1907 organizowano manifestacje patriotyczne. Osoby zaangażowane w działalność społeczną i patriotyczną były doceniane przez społeczność gminną. W 1906 roku Piotr Żak został wybrany wójtem gminy Urzędów. Niebawem jednak musiał obowiązki wójta przekazać Błażejowi Dzikowskiemu, gdyż w 1907 roku wygrał wybory do II Dumy Rosyjskiej. Po jej rozwiązaniu Żak znów pełnił funkcję wójta. W czasie urzędowania Żaka trwało brukowanie rynku, budowano plebanię w Urzędowie i kontynuowana była budowa kościoła w Bobach. Uskarżał się, że w czasie jego kadencji zabrakło w gminie dobrego pisarza.

W okresie I wojny światowej, po ponownym zajęciu Lubelszczyzny przez wojska austriackie, w sierpniu 1915 roku utworzono w Lublinie Zarząd Gubernialny. W powiatach i gminach władzę przekazano komendantom wojskowym. Główny nacisk okupanta austriackiego był po łożony w gminie na sprawy bezpieczeństwa, kontrolę ruchu ludności, sprawę świadczeń żywnościowych i siły roboczej. Egzekwowane były nieznane dotąd wysokie świadczenia w płodach rolnych. Kontrolowano też aprowizację ludności. W zebraniach gminnych brali udział mężczyźni prowadzący gospodarstwa rolne bez względu na obszar, właściciele zakładów wytwórczych lub handlowych, urzędnicy państwowi i samorządowi, proboszczowie parafii, nauczyciele. W czasie podejmowania uchwał nie było równości głosów, ale miały zastosowanie cenzus majątkowy i wykształcenia. Kancelaria gminy prowadzona była w języku polskim. Liczba pracowników zwiększyła się z uwagi na rozszerzenie zakresu czynności i z uwagi na kontrolę nad przebiegiem realizacji świadczeń i aprowizacji.

 

Okres 1918 – 1939

 

Trudne warunki w okresie organizowania odrodzonego państwa nie pozwoliły na przeprowadzenie całkowitej reformy gmin bezpośrednio w 1918 roku. Do roku 1933 obowiązywały nadal przepisy i ustawy z okresu zaborów, uzupełnione zarządzeniami dostosowującymi dawne ustawy do nowej rzeczywistości. Dla byłego zaboru rosyjskiego i znajdującej się na tym terytorium gminy Urzędów moc obowiązującą posiadała ustawa z 2 marca 1864 roku, uzupełniona dekretem Naczelnika Państwa z 27 listopada 1918 roku. Gmina była, więc nadal jednostką samorządu terytorialnego, wypełniającą również funkcje zlecone przez państwo z zakresu administracji ogólnopaństwowej. Jej przedstawiciele: wójt, zastępcy wójta i sołtysi, byli funkcjonariuszami państwowymi jednocześnie przedstawicielami władzy samorządowej Artykuł 2 dekretu z 1918 roku znosił istniejący dotychczas urząd pełnomocnika gminnego, ustanawiając jednocześnie nowy organ - Radę Gminną. Artykuły od 3 do 13 określały skład, zakres działalności i sposób urzędowania organów gminnych. W skład organizacji gmin”. Weszły, więc następujące człony:

— zgromadzenie gminne,

— rada gminy,

— wójt (z płatnym aparatem pomocniczym, sekretarzem i innymi urzędnikami),

— sołtysi.

W zgromadzeniu gminnym mieli prawo udziału wszyscy pełnoletni (21 lat) obywatele gminy bez różnicy płci pod warunkiem zamieszkania w gminie. Do atrybucji zebrania gminnego należało: wybór wójta gminy, zastępców, członków rady i ich zastępców poprzez glosowanie tajne względną większością głosów oraz uchwalanie budżetu gminy. Zebrania zgromadzenia odbywały się statutowo cztery razy do roku. Na jednym z nich wójt w imieniu rady składał sprawozdanie z jej działalności.Obchody "Dni Spółdzielczości" w Urzędowie 12 czerwca 1938 roku

Rada gminna składała się z: wójta, zastępcy, 12 członków rady i 6 zastępców, wybieranych przez zgromadzenie gminne spośród osób uprawnionych do udziału w zgromadzeniu gminnym, przy czym wójt powinien mieć ukończonych 25 lat oraz umiejętność czytania i pisania w języku polskim. Okres urzędowania członków rady gminnej wynosił 3 lata. Funkcja ta była bezpłatna. Do zadań rady należało:

— przygotowanie wniosków i budżetu na zgromadzenie gminne oraz czuwanie nad wykonaniem jego uchwał,

— dysponowanie nieruchomościami i funduszami należącymi do gminy lub zarządzanymi przez nią,

— kierownictwo i dozór nad instytucjami i zakładami gminnymi,

— kontrola urzędników gminnych i ich nominacja z wyjątkiem pisarza, którego kandydaturę przedstawiała rada gminna, a nominacja i zwolnienie odbywało się za zgodą starosty (w 1918 roku za zgodą Powiatowego Komisarza Ludowego),

— kontrola działalności wójta.

Z działalności swej rada składała raz do roku sprawozdanie wobec zgromadzenia gminnego. Obrady rady gminnej były jawne i odbywały się przynajmniej raz w miesiącu lub częściej na żądanie co najmniej pięciu członków rady. Uchwały były prawomocne przy udziale przy najmniej połowy członków. Dla usprawnienia swej działalności rada dzieliła się na komisje branżowe stosownie do potrzeb gminy (rolna, drogowa, budżetowa, budowla na itd.). Wójt był przewodniczącym rady i jej reprezentantem. Umowy zawierane przez gminę podpisywał wójt i dwóch członków rady z czterech uprawnionych do podpisu. Nominacja wójta i jego zastępcy wymagała zatwierdzenia starosty, ponieważ wójt spełniał, obok samorządowych, funkcje państwowe (pobór podatków, rekruta itd.). Do pomocy przy wykonywaniu swych funkcji urzędowych wójt posiadał obok radnych płatny aparat urzędniczy z pisarzem na czele. W 1919 roku rząd wydał rozporządzenie, że gminy są zobowiązane dostarczać swym pisarzom mieszkania, światło i opał lub za zgodą pisarza wypłacać na to pieniądze.

Gmina nadal podzielona była na gromady. Sołtys wykonywał funkcje zlecone przez wójta, był jego podwładnym i spełniał część zadań gminy na powierzonym odcinku. Sołtys wybierany był przez zgromadzenie gromadzkie, którego był przewodniczącym. Władzą nadzorczą gminy był Wydział Powiatowy - organ wykonawczy Sejmiku Powiatowego i starosta powiatowy jako jego zwierzchnik. Wydział Powiatowy zatwierdzał nominacje wójta gminy, jego zastępcy i sołtysów. W przypadku nie uchwalenia budżetu przez Zgromadzenie Gminne, na wniosek Rady Gminnej ustalał budżet gminy. W ważnych wypadkach miał też prawo rozwiązania Rady i ogłoszenia nowych wyborów. Rada Gminna wybierała 2-3 przedstawicieli do sejmiku powiatowego.

W dniu 23 marca 1933 roku weszła w życie pierwsza jednolita ustawa dla gmin całego państwa, obowiązują ca na wszystkich terenach byłych zaborów, z wyjątkiem Śąska, zatytułowana O częściowej zmianie ustroju samorządu terytorialnego. Ustawa ta znosiła zgromadzenia gminne i zwiększała w pewnych dziedzinach kompetencje Rady, przelewając na nią część dawnych uprawnień zgromadzenia gminnego (wybór wójta, zastępców, ustalenie budżetu gminy). Rada przekazała natomiast część swoich dotychczasowych funkcji Zarządowi Gminnemu - nowo utworzonemu organowi władzy wykonawczej. Wyboru radnych miało dokonywać Kolegium złożone z delegatów rad gromadzkich, sołtysów i podsołtysów wszystkich gromad gminy. W tym wypadku, zamiast dotychczas obowiązującej jednostopniowej, została wprowadzona dwustopniowa ordynacja wyborcza, podobnie jak przy wyborze wójta, którego wybierali radni w głosowaniu tajnym. Ustawa podwyższała również cenzus wieku przy prawie wyborczym czynnym z 21 na 25 lat, przy biernym z 25 na 30 lat. Zgodnie z cytowaną ustawą, organem stanowiącym i kontrolnym gminy była Rada Gminna, organem wykonawczym i zarządzającym zaś Zarząd Gminny. Zarząd Gminny składał się z: wójta, który stał na czele zarządu, jego zastępcy - podwójciego oraz dwóch lub trzech ławników. Członkowie Rady Gminnej nosili nazwę radnych z wyjątkiem członków Zarządu wchodzących w jego skład. Skład Rady Gminnej był, więc następujący: wójt jako przewodniczący i jego zastępca - podwójci, ławnicy i radni. Rada dzieliła się na komisje, stosownie do kierunków działalności. Dla sprawniejszego wykonania zadań ciążących na gminie wójt, na podstawie uchwały Zarządu Gminnego, był obowiązany powołać aparat urzędniczy płatny: sekretarza oraz innych urzędników i funkcjonariuszy gminnych. Sekretarzem zostawał urzędnik o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych. Zatwierdzał go i zwalniał starosta. Był on urzędowym protokolantem Rady Gminnej i posiadał głos doradczy na jej zebraniach. Kadencja organów gminnych i członków zarządu z wyboru trwała przez okres 5 lat, urzędnicy zawodowi byli wybierani na 10 lat. Rada Gminna zatwierdzała ponad to budżet gminy i dokonywała wyboru Zarządu oraz usta lała normy i statuty obowiązujące na terenie gminy, sprawując jednocześnie ścisłą kontrolę nad ich wykonaniem. Zarząd Gminy przygotowywał projekty budżetu, regulaminów, instrukcji urzędu, decydował o wykonaniu wydatków w ramach zatwierdzonego budżetu, ustalał sposoby wykonania uchwał Rady. Zarząd, z jego aparatem wykonawczym zorganizowanym pod kierunkiem sekretarza, był faktycznym gospodarzem gminy. W oparciu o wytyczne ustawy z 1933 roku biuro Zarządu Gminy po dzielono na referaty: ogólno organizacyjny, finansowo-budżetowy, gospodarki gminnej i administracyjny, który wykonywał sprawy poruczone przez państwo. Była to pierwsza instrukcja zewnętrzna, ustalająca jednolity podział wewnętrzny gminy na referaty, ze szczegółowym wykazem akt. Wójt był jednoosobowym przełożonym gminy, kierownikiem jej administracji i gospodarki oraz zwierzchnikiem zawodowych pracowników i zawodowych członków Zarządu Gminy. Prawo reprezentowania gminy i podpisywania korespondencji też należało wyłącznie do niego. Jednak dokumenty, w których gmina zaciągała zobowiązania, musiały posiadać jego podpis i jednego członka Zarządu.

Władzę nadzorczą nad działalnością władz gminnych sprawował starosta. Miał on prawo zwolnienia wójta w przypadku stwierdzenia przekroczenia przez niego obowiązków służbowych, jak również w wypadkach ustalonych przepisami rozwiązać Radę Gminną.

Nad działalnością gospodarczą i finansową gminy czuwała komisja rewizyjna. Liczbę jej członków i zasady działalności ustalała Rada Gminna oraz dokonywała ich wyboru spoza swego grona lub spośród siebie, z tym, że członkowie Zarządu nie brali udziału w jej wyborach, jak również sami nie mogli być wybierani. Na terenie gromady organem uchwałodawczym była Rada Gromadzka albo Zebranie Gromadzkie pod przewodnictwem sołtysa lub zastępcy. W skład Rady Gromadzkiej weszli: sołtys i jego zastępcy oraz radni gromadzcy, wybierani w liczbie od 12 do 30 w proporcji do ilości mieszkańców. Organem wykonawczym dla gromady pozostawał sołtys i jego zastępca. Według danych z 1934 roku w skład gminy Urzędów wchodziło 16 gromad. Siedziba gminy znajdowała się w lokalu własnym, który składał się z ośmiu pomieszczeń. Według danych z 1934 roku obsada Zarządu Gminy była następująca:

— wójt Józef Kępiński miał nadzór nad gospodarką gminną, egzekucją podatków, orzeczeń administracyjnych i wyroków sądów karnych i cywilnych.

— sekretarz gminy Józef Niemiec miał nadzór nad całokształtem biurowości, działem ogólnoorganizacyjnym, finansowo-budżetowym, redagował uchwały Rady Gminnej i Zarządu Gminnego, prowadził kasę i rachunkowość.

— pomocnik Puff zajmował się działem wojskowym, ewidencją koni, sprawami przemysłowo-handlowymi, karno-administracyjnymi, doręczaniem wszelkich pism i wezwań prokuratorskich, sądowych i innych; zajmował się sprawami budowlanymi i redagowaniem protokołów sesji sołtysów.

— pomocnik Henryk Linkowski zajmował się wymiarem podatków państwowych i samorządowych, kontrolą wyroków sądów karnych i cywilnych, kontrolą kosztów leczenia, przyjmował też zgłoszenia nowo wzniesionych budowli oraz miał nadzór nad korespondencją w powyższych sprawach z PZU.

— pomocnik Bogumiła Pomykalska miała nadzór nad aktami stanu cywilnego, wyznań niechrześcijańskich, zajmowała się ewidencją ruchu ludności, ekspedycją załatwianej korespondencji i prowadzeniem składnicy akt.

W 1934 roku gmina Urzędów miała urząd pocztowy i połączenie telefoniczne z Urzędem Pocztowym w Kraśniku. Natomiast w Bobach i w Popkowicach mieściły się agencje pocztowe. Warto podkreślić, że poczta w Popkowicach powstała dzięki staraniom Antoniego Piaseckiego. Własnych środków lokomocji gmina nie posiadała, natomiast w miarę potrzeby wyznaczano podwody. W Urzędowie mieścił się też posterunek Policji Państwowej i obejmował swym zasięgiem gminy Urzędów i Dzierzkowice.

Liczba ludności w gminie Urzędów wynosiła 9874 osoby narodowości polskiej, w tym wyznania rzymskokatolickiego 9579, mojżeszowego 282, prawosławnego 10, innych 3. Świątyń w gminie było cztery: trzy kościoły chrześcijańskie i jedna bożnica.

Ludność przeważnie trudniła się rolnictwem. Rzemieślników było niewielu: szewców 19, krawców 16, kowali 19, kołodziejów 3, stolarzy 8, cieśli 3, garncarzy 23, młynarzy 7, ślusarzy 5, piekarzy 5, rzeźników 9, fryzjerów 2, murarzy 7, czapnik 1.

Funduszami gminnymi utrzymywano w Urzędowie przytułek, w którym przebywały w 1934 roku 3 osoby. Finansowano też leczenie biednych mieszkańców gminy, co kosztowało rocznie 4000 zł. Zorganizowano również Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet, który zajmował się dożywianiem biednych dzieci w szkole. W gminie zarejestrowano 60 osób bezrobotnych. Według danych z 1934 roku na terenie gminy był jeden browar i jedna krochmalnia w majątku Popkowice, 6 młynów wodnych turbinowych i jeden młyn motorowy.

Jeżeli chodzi o handel, to na terenie osady Urzędów prosperował sklep Stowarzyszenia Spółdzielczego „Jedność”, oprócz tego w osadzie było kilkanaście sklepów żydowskich. W okolicznych wsiach też funkcjonowało około dziesięciu drobnych sklepików.

W obrębie gminy działały następujące instytucje finansowo-gospodarcze:

— Gminna Kasa Pożyczkowo-Oszczędnościowa w Urzędowie

— Kasa Stefczyka w Urzędowie,

— Kasa Stefczyka w Leszczynie,

— Stowarzyszenie Spółdzielcze Spożywców „Jedność” w Urzędowie, liczące 232 członków,

— Stowarzyszenie Spożywców w Bobach, liczące 61 członków,

— Spółdzielnia Mleczarska w Urzędowie, licząca 450 członków.

W latach trzydziestych w Urzędowie nadal brakowało odpowiedniego lokalu szkolnego. Gmina wynajmowała, więc lokale prywatne dla celów szkolnych i płaciła 3000 zł rocznie za siedem sal szkolnych i mieszkanie dla kierownika szkoły, składające się z trzech pomieszczeń. W 1930 roku wysiłkiem całej gminy pobudowano murowany budynek szkolny we wsi Ostrów kosztem 120 000 zł.

 

Okres okupacji 1939 - 1944

 

Po wybuchu II wojny światowej w 1939 roku aż do roku 1944 gmina Urzędów znajdowała się pod okupacją niemiecką. Zgodnie z rozporządzeniem Generalnego Gubernatora z 28 listopada 1939 r. O zarządzie gmin polskich także gmina Urzędów została podporządkowana niemieckim władzom okupacyjnym. Według słów rozporządzenia „wójt zastępował gminę”, był, bowiem prze łożonym wszystkich osób zatrudnionych w gminie i ponosił odpowiedzialność za jej gospodarkę finansową. Do pomocy wójta powołano ok. 5 doradców, których on sam wyznaczał. Wójta i jego zastępcę powoływała władza nadzorcza - starosta (Kreishauptmann) po zatwierdzeniu przez szefa okręgu. Starosta mógł uchylić i zmienić każde zarządzenie wójta, jak również wydać zarządzenie obowiązujące gminę.

Według danych z 1942 roku obszar gminy Urzędów wynosił 11 777 ha, w tym ziemi ornej 10 334 ha, lasów 628 ha, nieużytków 802 ha. Liczbę gospodarstw szacowano na 1165 (5 gospodarstw o powierzchni powyżej 50 ha). Ogólnie liczbę mieszkańców gminy szacowano na 11 245 osób. W tym Polaków 10 838, Żydów 405, Niemiec 1, Ukrainiec 1.

 

Budynek Spółdzielni Mleczarskiej z 1911 r. (fot. L. Dudziński)