Grażyna Michalska, Jadwiga Teodorowicz-Czerepińska, Jacek Studziński, Lukasz Michalski

 

Królewski Urzędów - miasto warowne

 

O powstaniu Urzędowa zadecydowała zmiana przebiegu wczesnośredniowiecznego traktu krakowsko-lubelskiego, który pod koniec XIV w. został odsunięty na północ od Kraśnika, stanowiącego dotychczasowe centrum osadnicze regionu.

Nie da się ukryć, iż koniunktura dla Urzędowa wytworzyła się kosztem Kraśnika, z którego posiadania zrezygnował panujący monarcha - Ludwik Węgierski, przekazując go w ręce Gorajskich. Zasadą tworzenia miast królewskich było, bowiem położenie na skumulowaniu traktów, a w nowo powstałym układzie skrzyżowanie traktu lubelsko-krakowskiego z mazowiecko-krakowskim następowało w Urzędowie.

Zanim jednak Urzędów został miastem, zlokalizowanym nad rzeczką nomen omen Urzędowianką, funkcjonowała tu wcześniejsza osada handlowa, wskazywana przez historyków mniej więcej na terenie obecnego organizmu miejskiego.

Akt lokacji Urzędowa w miejsce dotychczasowych Zabierzyc, oparty na prawie magdeburskim, sporządzony został w roku 1405. Na jego podstawie Urzędów otrzymał układ szachownicowy, z parami ulic wybiegających z naroży rynku o wymiarach: 90 X 75 m. Zadziwiające, ale rozległość urzędowskiego forum (rynku) przewyższa rozmiary rynków miast o wyższej randze. Dla porównania w Lublinie długość pierzei rynkowych wynosi 72 X 62 m, a w Warszawie - 90 X 70 m.

Królewski Urzędów otrzymał również niemały przydział łanów, tj. ról miejskich (kosztem połowy gruntów ornych wsi Skorczyce), bo wynoszący aż 90 i ¾ łana, przy porównaniu ze 100 łanami dla Lublina czy Warszawy.

Obecnie, na skutek wtórnych podziałów, słabo są już czytelne pierwotne rozmiary działek przyrynkowych wynoszące, zgodnie z ówczesną normą, ok. 9-10 m X 35 m. Wzdłuż tyłów zabudowy frontowej wytyczone zostały, równoległe do pierzei rynkowych, tzw. uliczki zatylne, których przebiegi honorują obecnie ulice: Krakowska, Staszica i Kościelna.

Wspomniane trakty handlowe, których przebieg zadecydował de facto o powstaniu miasta, przecinały się pośrodku Rynku. Szerokość ulic ewidentnie dostosowana była do wielkości ruchu handlowego: trakt krakowski - 9,5 m; trakt lubelski i opolski - 7,5 m, pozostałe ulice -

4-6 m (wg stanu obecnego). Główna oś komunikacyjna przebiegała u południowej podstawy Rynku, z wylotami w kierunku Krakowa i Lublina.

Już w pierwszej połowie wieku XVI, po zniszczeniach spowodowanych przez najazd tatarski, miasto otoczone zostało pierścieniem umocnień ziemno-drewnianych, z bramami obronnymi przy głównych wjazdach.

Problematyka wałów urzędowskich, stanowiących cenny przykład zachowanych umocnień miejskich sprzed połowy XVI w., unikalnych nie tylko w skali regionu, ale wręcz kraju, nie posiada dotąd wyczerpującego opracowania. Została ona syntetycznie omówiona w jeszcze przedwojennym opracowaniu M. Pękalskiego oraz współcześnie przez J. Teodorowicz-Czerepińską, co opublikowano w 1963 r. w materiałach konferencji poświęconej powiatowi kraśnickiemu.

Obwód obronny Urzędowa, posiadający wieloboczny nieregularny narys, utworzony został z dobrym wykorzystaniem naturalnych warunków ukształtowania terenu, tj. podmokłych łąk przy rzece Urzędówce (w części pn. i pn.-zach.), gdzie utworzono rozległą zalewę wodną (tzw. Staw Królewski), oraz głębokiego wąwozu po północnej stronie miasta. Uzupełnienie wałów ziemnych stanowił podwójny pierścień umocnień drewnianych. Elementem wewnętrznym był drewniany parkan o konstrukcji sumikowo-łątkowej, z gontowym daszkiem i gankiem strzeleckim obiegającym obwód od strony miasta, natomiast elementem zewnętrznym - drewniana palisada. Podobne rozwiązania znane są z miast innych regionów, takich jak: Pińczów, Krzepice, Łowicz czy wreszcie Lwów.Mgr Grażyna Michalska omawia umocnienia urzędowskie

Jak należy sądzić na podstawie opisu z ok. połowy XVI w., w zachodniej części miasta, graniczącej z rozlewiskiem Urzędówki, nie występowały obwałowania ziemne, natomiast poprowadzono tam tylko drewniane parkany o funkcji zarazem osłony i stanowiska. Z całą pewnością wyłącznie drewnianą konstrukcję posiadały wymieniane w dokumentach archiwalnych kubaturowe urządzenia obwodu obronnego, takie jak bramy, wieża, baszty. Te ostatnie, zgodnie ze sztuką, występowały zapewne w kilku miejscach, na załamaniach pierścienia umocnień. Ich liczbę oceniamy na 7 do 9.

Z wcześniej wzmiankowanych trzech bram miejskich, jedna - Krakowska lub Lubelska - pełniła dodatkowo rolę siedziby władz miejskich. Nazywana zamiennie wieżą, wyposażona była, tak jak lubelska odpowiedniczka - w zegar. Dojazd do skierowanej na południowy zachód Bramy Opolskiej vel Ruskiej prowadził po grobli, przecinającej wspomnianą, rozległą sztuczną zalewę wodną.

Badania źródłowe i terenowe systemu obronnego Urzędowa, przeprowadzone ostatnio przez zespół autorski dla potrzeb planu zagospodarowania przestrzennego, pozwoliły na dalsze uszczegółowienie zarówno przebiegu (wzdłuż ulic Podwalnej oraz Partyzantów), jak i formy Umocnień urzędowskich. Okazuje się, że wbrew pierwotnej hipotezie obły obrys wałów wokół średniowiecznego miasteczka był bardziej zbliżony do zatokowo-kleszczowego systemu nowożytnych fortyfikacji ziemnych.

W świetle przekazów XIX-wiecznych wiadomo, iż podjęte były działania w kierunku wprowadzania nowożytnych form obronnych - bastionów, na załamaniach obwodu, celem umieszczenia tam stanowisk dla artylerii. Był to zabieg dostosowujący w początkach XVII w. umocnienia średniowieczne do nowożytnych zasad walki, polegających na flankowaniu i pogłębianiu obrony. Znany jest nawet jeden z twórców systemu obronne go Urzędowa z przełomu XVI i XVII stulecia, występujący w przekazach archiwalnych jako Stanisław Architector.

Należy podejrzewać, że w warunkach prowincjonalnych bastiony mogły nie uzyskać tak pełnej formy, jaką ideowo przedstawiamy na pierwszej hipotetycznej rekonstrukcji systemu obronnego miasta - por. ilustracja. Bez wątpienia temat ten wymaga dalszych szczegółowych studiów i badań terenu, zwłaszcza że dla Urzędowa stanowi tak ważny czynnik tożsamości i rangi w regionie.

Kolejną modernizację obwałowań urzędowskich stanowił dobrze zachowany duży rawelin. znany dotąd pod nazwą baterii na wzgórzu (przy kościele parafialnym), którego rola polegała na wzmocnieniu w XVII w. obrony od strony wschodniej, poprzez osłanianie ogniem skrzydłowym przedpola Bramy Lubelskiej.

Dzieło założone na planie trójkąta skierowano na wschód, z otwartą szyją od strony wału (kurtyny). Obecnie styk czół rawelinu został wtórnie wyokrąglony. Gór na powierzchnia posiada formę splantowanego trawiastego plateau, z wyraźnym, jednolitym spadkiem ku szyi (tj. w kierunku wnętrza miasta). Przy czołach zachowana jest fosa, którą biegnie ulica. Brak jest obecnie śladów wału bojowego, który obiegał dzieło od frontu oraz potajnika, tj. podziemnego korytarza, usytuowanego na osi, łączącego przypuszczalnie dzieło z kurtyną lub wnętrzem miasta (wschodnia część obwałowań w okolicach rawelinu została naruszona i zniekształcona w XVIII w., podczas lokowania i wygradzania kościoła parafialnego).

Uzasadnione w początku XVII w. próby zwiększenia obronności Urzędowa, nie uchroniły go jednak ani przed wojskami Chmielnickiego, które w 1648 r. kilkakrotnie podpaliły miasto, ani grabieżami Szwedów, którzy w 1657 r. przez kilka tygodni okupowali Urzędów, stacjonując w okopach na wzgórzach Skorczyckich, w oczekiwaniu na sprzymierzone oddziały Rakoczego, zbliżające się zza Wisły. Właśnie Urzędów wyznaczono na miejsce spotkania obydwóch wojsk.

Obszar zajęty na ufortyfikowany obóz Szwedów ukazuje plan Folwarku wsi Skorczyce, wykonany w 1868 r., zachowany w Archiwun Państwowym w Lublinie. Oznaczona na nim, dotąd nie wprowadzona do literatury przedmiotu, Reduta szwecka (sic), z wyraźnymi stanowiskami artyleryjskimi od czoła i w szyi, sąsiaduje ze znanym archeologom grodziskiem w Leszczynie. Jednak w zadrzewionym, bogato urzeźbionym terenie trudno obecnie, bez badań specjalistycznych, wskazać dokładnie miejsce tejże reduty.

Odnotowany powyżej brak skutecznej obrony miasta w potrzebach wojennych nie wynikał bynajmniej z małej wartości militarnej fortyfikacji urzędowskich, lecz zapewne z symptomatycznego braku wyszkolonego żołnierza i właściwego uzbrojenia, co zgodne jest z tezą dziewiętnastowiecznego pruskiego gen. Clausewitza, że twierdza jest wtedy trudna do zdobycia, gdy nie tylko jest dobrze urządzona, ale również dobrze obsadzona i dobrze broniona.

Zniszczenia potopu położyły kres drewnianym umocnieniom Urzędowa, natomiast same wały utrzymywano aż do ok. połowy XIX w., po czym zaczęły być rozrzucane i zagospodarowywane.

Drugą, istotną klęską w dziejach Urzędowa, po najeździe szwedzkim, było wyniszczenie na skutek działań I wojny światowej.

Rawelin - bateria oraz pobliskie odcinki wału w pn. - wsch. i wsch. części miasta zawdzięczają w istocie przetrwanie tylko wysiłkom nauczyciela, który w latach 20. XX w. zainicjował uporządkowanie tego terenu po tragicznych skutkach wojny. Poprawiono wówczas stoki, wytyczono przejście spacerowe wzdłuż korony wału oraz ustawiono tamże pomnik.

Niezbyt fortunnie wprowadzono zadrzewienie w obrębie wału, które, obecnie mocno rozrośnięte, w znacznym stopniu unieczytelnia jego sylwetę. Jest on na znacznych odcinkach dobrze zachowany (najdłuższy ok. 100 m) wraz z fosą i utrzymującym się profilem skarp: w części pn. -wsch., wsch. oraz pd. -wsch. Wysokość po skarpie od strony miasta - ok. 8 m, od zewnątrz - 12 m; szerokość splantowanej korony - ok. 3 m.

Wały urzędowskie. z pozostało nowożytnych urządzeń zewnętrznych (rawelin), należą dziś, pomimo znacznych ubytków, do grupy cennych zabytków fortyfikacji. Stanowią, jak już wspomniano, istotny składnik tożsamości kulturowej miasta, które, przekroczywszy je już w XVI w. ze względu na stosunkowo szczupły obwód, otrzymało charakterystyczny system satelitarnie usytuowanych przedmieść, ciągnących się wzdłuż doliny rzecznej: Mikuszewskie, Rankowskie, Zakościelne, Góry.

Wały Urzędowskie są znakiem identyfikującym miasto i dumą jego mieszkańców, których ambicją powinno stać się przeprowadzenie dalszych badań naukowo-historycznych, archeologicznych i docelowo konserwacja, z możliwością przynajmniej częściowej rekonstrukcji.

Oczywiście największe szanse na stylową aranżację dają zachowane w znacznym stopniu odcinki wału i rawelin na przykościelnym odcinku wschodnim. Bez wątpienia należy oczyścić zachowaną tu fosę z nadmiernie rozrośniętych krzewów, a nawet usunąć część zadrzewienia.

Do programu rekreacyjno-dydaktycznego należy włączyć nie użytkowany rawelin - baterię, wskazany na ideowym planie obwarowań. Ten całkowicie płaski teren o korzystnej ekspozycji, usytuowany na wzniesieniu z lekkim nachyleniem w kierunku centrum miasta, mógłby stanowić nie tylko miejsce spacerów, ale również punkt plenerowych wystaw i działań artystycznych. Należy domyślać się istnienia pierwotnie podziemnego przejścia z tego miejsca w kierunku miasta. Może fakt ten zainspiruje autora konserwatorskiego projektu zagospodarowania terenów z pozostałościami fortyfikacji królewskiego Urzędowa?

 

Opracowano na podstawie: Studium wartości kulturowych m. Urzędów do Planu zagospodarowania przestrzennego.

Lublin, marzec 2001 r.