Stefan Stefanek Zdzisław Szymański

Wilkołazki „ruch oporu” w czasie II wojny światowej

 

Armia Krajowa powołana rozkazem Naczelnego Wodza Generała Władysława Sikorskiego scalała różne organizacje konspiracyjne typu wojskowego, jakie działały w okupowanym kraju.

Głównym jej trzonem była Służba Zwycięstwa Polsce (SZP), która powstała jeszcze pod koniec 1939 roku. Przemianowana w styczniu 1940 roku na Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), a w dniu 14 lutego 1942 roku na Armię Krajową. Tak powstały dwie siły zbrojne, a więc Polskie Siły Zbrojne za Zachodzie i Armia Krajowa w okupowanej Polsce.

Już pod koniec 1939 roku w Wilkołazie powstała konspiracyjna organizacja wojskowa. Inspiratorem jej powstania i organizatorem był dawny POW-iak Robert Bijasiewicz ps. Orlik, który już we wrześniu 1939 roku jako burmistrz Janowa Lubelskiego powołał do życia organizację typu wojskowego na terenie dawnego powiatu Janów Lubelski. Z inicjatywy i rozkazu Generała Michała Tokarzewskiego - Karasiewicza powstała Służba Zwycięstwa Polsce, której podporządkowały się organizacje wojskowo-konspiracyjne i między innymi Placówka Wilkołaz, której komendantem został Franciszek Nagajek, przyjmując pseudonim „Wilk”.

Franciszek Nagajek jako komendant Placówki Wilkołaz organizując podziemną organizację wojskową, oparł się pierwotnie na kadrze byłych żołnierzy Wojska Polskiego, a szczególnie na podoficerach uczestnikach Wojny Obronnej 1939 roku i dawnych konspiratorach, tj. członkach byłej Polskiej Organizacji Wojskowej z lat 1917-1918.

W styczniu 1940 roku Służba Zwycięstwa Polsce została przemianowana rozkazem Naczelnego Wodza Generała Władysława Sikorskiego na Związek Walki Zbrojnej, a w dniu 14 lutego 1942 roku przemianowana na Armię Krajową.

W skład ZWZ, a następnie AK weszła również Placówka Wilkołaz podporządkowana organizacyjnie do Rejonu Zakrzówek, Obwód Kraśnik, Okręg Lublin.

Była jedną z najliczniejszych pod względem stanu ilościowego i liczyła w marcu 1944 roku 302 żołnierzy zorganizowanych w siedmiu plutonach na terenie byłej gminy Wilkołaz. Komendant Placówki Franciszek Nagajek ps. Wilk w maju 1944 roku został awansowany do stopnia porucznika przez Pełnomocnika Rządu na Kraj.

Wilkołaska placówka AK była jednostką bardzo zdyscyplinowaną i dobrze zakonspirowaną, co pozwoliło na uniknięcie większych aresztowań. Aresztowani byli tylko w 1941 r. Wacław Śliwka z Wilkołaza II i Jan Mróz były sekretarz gminy, lecz nie wydali nikogo. Więcej wpadek w AK nie było. Komendant „Wilk” był wprawdzie poszukiwany przez gestapo już od początku okupacji, ale dzięki umiejętnościom konspiracyjnym i pomocy podwładnych oraz sąsiadów udało mu się uniknąć aresztowania. „Wilk” biorąc pod uwagę specyfikę położenia Wilkołaza, który przecina szosa i tor Lublin-Kraśnik i tym samym możliwość zaskakującego otoczenia Wilkołaza, jak to miało miejsce 8 maja 1943 r., przeciwny był organizowaniu akcji zbrojnych na tutejszym terenie. Pozwoliło to na ograniczenie represji okupanta wobec mieszkańców Wilkołaza.

Członkowie Placówki AK w Wilkołazie zasilali inne oddziały partyzanckie i tak np. w oddziale „Małego” byli: Józef Stefanek, Stefan Kozioł, Józef Jędrasik.

Na przełomie lat 1943-44 AK wydała bezwzględną walkę szerzącemu się bandytyzmowi. Różne męty udając partyzantów, rabowały odzież i żywność. Na terenie gminy Wikołaz kilkakrotnie przebywała wydzielona grupa operacyjna z oddziału „Małego”, zajmująca się likwidacją tego niepożądanego zjawiska. Rejon w Zakrzówku zasilił Placówkę Wiłkołaz w broń maszynową. Zorganizowano samoobronę w poszczególnych wsiach, co ograniczało działalność rabusiów podważających dobre imię partyzantki.

Wystąpienia zbrojne naszej Placówki planowane były w ramach akcji „Burza”, tj. wspólny atak na wycofujących się Niemców. Akcja ta została w ostatniej chwili wstrzymana z uwagi na nieprzychylną reakcję ze strony wkraczających wojsk sowieckich. Niemniej jednak w lipcu 1944 roku w chwili wycofywania się Niemców dokonano kilku ataków. Szef Sztabu Placówki Karol Exner ps. Ogrodnik wraz z Józefem Drobkiem z Wilkołaza I rozbroili kilku Ukraińców, zabierając im między innymi karabin maszynowy, który zasilił uzbrojenie 2 plutonu w Wiłkołazie II. Ak-owcy z tego plutonu zaatakowali wycofującą się grupę żandarmów na polach wsi Zalesie-Ostrów, później żandarmi zostali zlikwidowani przez grupę „Małego”. Pluton ten poza akcją obok Zalesia i Ostrowa bierze udział w rozbiciu grupy żandarmów niemieckich na polach Wsi Kłodnica Kępa. Zlikwidowano tam 24 żandarmów bez własnych strat.

Obok Armii Krajowej działały w Wilkołazie Narodowe Siły Zbrojne i Bataliony Chłopskie. Na początku 1944 roku Bataliony Chłopskie podporządkowały się Armii Krajowej. Narodowe Siły Zbrojne zachowały swoją odrębność organizacyjną, a tylko niektórzy jej członkowie podporządkowali się AK.

Należy wspomnieć o wielkiej wsypie w Narodowych Siłach Zbrojnych, jaka miała miejsce wiosną 1943 roku i związaną z tym akcją przeprowadzoną w Wilkołazie w dniu 8 maja. Aresztowane zostało w tym dniu całe kierownictwo NSZ i wielu jego szeregowych członków oraz kilkudziesięciu mężczyzn z gminy Wilkołaz. W drodze na Zamek w lesie konopnickim więźniowie pod dowództwem por. Mydlarza kierownika szkoły w Wilkołazie rzucili się na eskortę i byli już o krok od wolności, gdy z następnego wozu niemiecki erkaemista skosił dziesięciu więźniów i osiemnastu ranił. Zginęli wtedy:

porucznik Mydlarz, agronom Kubina, Jan Winiarski, Bolesław Pelak, Jan Wnuczek, Wojciech Chmiel, Jan Stefanek, Franciszek Skrabucha, Józef Kot i Lęczny z Bystrzycy. Z aresztowanych w dniu 8 maja 1943 r. część zwolniono w październiku 1943 r., a tych co należeli do NSZ wywieziono do obozów koncentracyjnych, w których zginęli między innymi: Józef Wójcik, Bolesław Pawełczak, Jan Kozioł, Kaszyński. Tylko nieliczni przeżyli, jak: Józef Ciołek, Józef Szwedo, Latos z Rudnika i Jan Pełka z Pułankowic, Baliński z Kłodnicy.

Powtórna akcja w dniu 23 października 1943 roku pochłonęła dalsze ofiary, a mianowicie z aresztowanych w tym dniu

wybrano Józefa Wójcika, Józefa Pelaka, Józefa Ciołka, Bolesława Janczarka, Józefa Zagaja, Kazimierza Barczaka, Stanisława Ciążele i Wąsika z Kłodnicy, wywieziono do Zakrzówka i w dniu 25 października 1943 roku rozstrzelano.

Wcześniej z rąk gestapo zginął komendant OSP Jan Karamon i Józef Mróz. Aresztowano i wywieziono do obozów koncentracyjnych 18-tu mieszkańców Pułankowic wydanych przez agentkę gestapo wysiedloną z poznańskiego. Zdrajczyni została zlikwidowana.

Po wkroczeniu wojsk sowieckich kilka tygodni AK-owcy mieli względny spokój, lecz już we wrześniu 1944 roku zaczęły się masowe aresztowania przez UB i NKWD. Aresztowanych AK-owców z naszej Placówki NKWD pędziło pieszo do Zakrzówka, Popkowic, Niedrzwicy, Bełżyc i Chodla. Wśród aresztowanych byli Walenty Janczarek, Jan Kuśmierz, Jan Pelak, Karol Exner, Józef Nagajek brat „Wilka”, Wojciech Serwinek, Bogdan Samolej, Stanisław Maciąg, Stefan Gałęzowski i inni. Ten ostatni więziony był na Zamku Lubelskim. MO i UB - aresztowali w Wilkołazie Edwarda Pęczka ps. Głuszec z Potoka - żołnierza AK - podoficera łącznika z oddziału Małego. Trzymano go kilka dni w Wilkołazie, po czym zastrzelono w czasie sprowokowanej ucieczki. Mimo kilkakrotnych prób nie udawało się UB-owcom aresztować komendanta placówki porucznika Franciszka Nagajka, aresztowano go dopiero 1 listopada 1944 roku. Wkrótce został uwolniony przez swoich braci i sąsiadów po rozbrojeniu MO. Po sprowadzeniu posiłków UB i MO z posterunku w Wilkołazie, aresztowano jego trzech braci i osadzono na Zamku w Lublinie „ gdzie przebywali do marca 1945 roku. Z rąk UB zginął w Kraśniku Jan Chmiel z Wilkołaza II. Aresztowano też Zygmunta Kopra z Wilkołaza II i Czesława Żubra, którzy więzieni byli w Kraśniku przez miesiąc czasu.

Były to lata wyjątkowo trudne dla byłych żołnierzy AK.

Ogólnie społeczeństwo Wilkołaza w mrocznym okresie okupacji wykazało wiele patriotyzmu, poświęcenia i umiłowania wolności. Tu przecież znalazło dach nad głową i chleb wielu przesiedleńców z poznańskiego, łódzkiego, Śląska. Potrafiliśmy podzielić się tym, co sami mieliśmy.

Nie zabrakło naszych rodaków w walce z Niemcami w Siłach Zbrojnych na Zachodzie. W lotach bombardujących na Niemcy zginął porucznik lotnik Jakub Ciołek z Wólki. Kapitan Bronisław Rachwał z Wilkołaza zrzutek z Anglii jako „Cichociemny” zginął w Powstaniu Warszawskim, a w kampanii francuskiej Kazimierz Koneczny z Wilkołaza III. Pod Monte Casino walczą:

Franciszek Chmiel z Wilkołaza II i Wacław Mazurkiewicz z Kol. Ostrów; Józef Zdybel z Wilkołaza II był ciężko poparzony w czołgu - zmarł w Anglii.

Okazuje się, że więcej wilkołaziaków zginęło na wschodnim sowieckim froncie, jak na zachodnim. Na wschodzie zginęli między innymi: Jakub Gałęzowski z Wilkołaza I Wojciech Szymański z Wilkołaza I i Jakub Janczarek z Wilkołaza III.

Należy wspomnieć, że dużo naszych kolegów wcielono do Ludowego Wojska Polskiego - tu też były ofiary śmiertelne.

W wojnie obronnej 1939 roku brało udział około 150 osób wywodzących się z Wilkołaza.

Ten bardzo pobieżny rys działalności wilkołaziaków w czasie I wojny światowej niech będzie świadectwem ich patriotyzmu i umiłowania wolności.